Niektórzy sądzą, że włosy należy suszyć za pomocą suszarki z głową w dół. Zwolennicy tej teorii, których jest zresztą niemało, sądzą, że dzięki temu włosy zyskają na objętości i sprężystości. Czy to prawda?
Jeżeli nasze włosy są suche, łamliwe, zniszczone lub z rozdwojonymi końcówkami, to znak, że należy się im bardziej przyjrzeć. Problemem niekoniecznie musi być zła dieta, skutek choroby, a sposób pielęgnacji włosów tuż po umyciu. Szarpanie, używanie zbyt wysokiej temperatury suszenia nie pozostawia ich w dobrej kondycji. Jak więc robić to w odpowiedni sposób?
Nie od dziś wiadomo, że suszarka niszczy włosy, dlatego warto to robić jak najrzadziej. Jeżeli musimy korzystać ze sprzętu, dobrze jest nie oszczędzać na suszarkach i kupić dobrą jakościowo, m.in. z funkcją jonizacji i zmiany na zimne powietrze. Przez niektórych takie suszenie jest uważane nawet za zdrowsze od naturalnego.
Zanim zabierzemy się do suszenia, włosy należy dobrze wytrzeć ręcznikiem, aby nie spływała z nich woda (im dokładniej, tym lepiej). Sprawdzi się tu potrzymanie ich chwilę w tzw. turbanie, aby nie trzeć ich niepotrzebnie. Przed suszeniem delikatnie i dokładnie rozczesujemy mokre włosy, nie szarpiemy. To bardzo ważne!
Włosy suszymy w naturalnej pozycji, a nie głową w dół. Ważny jest także sposób trzymania suszarki. Prąd powietrza powinien być skierowany w dół, w kierunku wzrostu włosa. Musimy trzymać suszarkę wysoko. Nie jest to sposób zbyt wygodny, ale zdrowszy dla naszych włosów.
Należy ponadto pamiętać o odpowiedniej regulacji ciepła. Zbyt wysoka temperatura negatywnie wpływa na kondycję włosa. Do grubszych włosów wybieramy wyższą, do cienkich odpowiednia będzie około 130 stopni. Suszymy równomiernie.
Suszenie włosów głową w dół to sposób bardzo niewygodny, powodujący często zawroty głowy. Ponadto skutki wcale nie są tego warte. Włosy dzięki temu sposobowi może zyskają na objętości, ale do tego będą się bardzo puszyły. Takie działanie może wręcz negatywnie wpłynąć na ich stan, ponieważ stają się bardziej łamliwe. Łuski włosa otwierają się, przez co powstają ubytki, co sprawia, że całe pasma stają się bardziej kruche. Takie działanie je osłabia!
Jeśli chcemy uzyskać efekt objętości, jest na to wiele innych sposobów, mniej niszczących włosy. Można m.in. podkręcać je przy nasadzie grubą szczotką lub po suszeniu delikatnie je natapirować. Suszenie włosów głową w dół rzeczywiście lekko je uniesie od nasady, ale sposób ten jest przeznaczony wyłącznie dla zdrowych włosów, z zaznaczeniem, aby nie powtarzać zabiegu zbyt często. Pamiętajmy również, aby suszyć wzdłuż włosa, inaczej stracą na swej gładkości.
Suszenie, modelowanie, prostowanie, kręcenie – to wszystko niszczy nasze włosy. Pamiętajmy, aby zadbać o ich kondycję, nie rezygnować z odżywek dopasowanych do naszych potrzeb, wzbogacać je odpowiednimi kosmetykami oraz urozmaiconą dietą. Nie oszczędzamy na suszarkach, kupujemy je koniecznie z funkcją jonizacji. Włosy suszymy w naturalnej pozycji, nigdy pod włos.
Zdjęcie główne: Andrea Piacquadio/pexels.com