Wyścig pomiędzy producentami składanych smartfonów nabiera tempa. Obecnym trendem jest wyposażanie ich w składane ekrany. Pierwsze takie urządzenie, Royole FlexPai, pojawiło się na rynku wraz z końcem 2018 roku. Od tego czasu mamy ich coraz więcej.
Przeciwnicy takich urządzeń widzą w nich jedynie gadżet lub nowinkę, która nie zawsze odznacza się ciekawym designem. Tym, co odstrasza, bywa też wysoka cena. Pierwszy taki smartfon kosztował nawet 1300 dolarów. Na polskim rynku ceny wahają się najczęściej w granicach 6 do 10 tys. zł, co czyni z tych urządzeń produkt ekskluzywny. Ważne jest też, żeby zapewnić im odpowiednią wytrzymałość. Nie wystarczy do tego zwykłe szkło, które łatwo mogłoby ulec uszkodzeniu.
Składane smartfony bez wątpienia mają udział w popularnym trendzie, który stawia sobie za cel zmniejszenie udziału ramek i zwiększenie przestrzeni przeznaczonej do pracy. O ile uda się zbić ceny, takie telefony mogą łatwo przeistaczać się w niewielki tablet. Da to większe możliwości w zakresie rozmów video lub pracy z plikiem tekstowym.