Czym właściwie różni się olej rzepakowy od słonecznikowego? Bardziej popularny w polskich kuchniach jest bez wątpienia ten pierwszy, ale czy aby na pewno jest to optymalne rozwiązanie dla naszej diety? Porównujemy dwa najbardziej popularne oleje roślinne.
Mówiąc o olejach roślinnych, mamy na myśli dość szeroką gamę produktów, które w wyniku tłoczenia pozyskiwane są z roślin oleistych. Największą zaletą tych substancji dla naszego zdrowia jest to, że zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe. Te zaś dobrze wpływają na profilaktykę chorób nowotworowych i nadciśnienia tętniczego czy miażdżycy. Posiadają również duże znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania układu krwionośnego. Korzystnie wpływają też na poziom cholesterolu i zawierają w swoim składzie kwasy wielonienasycone – między innymi omega-6. Niektóre z nich, chociażby olej z ostropestu, mają bardzo dobre działanie na wątrobę człowieka. Warto jednak dodać, że stosuje się je także w przypadku zwierząt (np. gołębi, drobiu). Za co możemy docenić oleje rzepakowy i słonecznikowy?
Olej rzepakowy nazywany jest „oliwą Północy” – czy jest to określenie na wyrost? Okazuje się, że niekoniecznie. Podobnie jak śródziemnomorski specjał, także olej rzepakowy posiada dużą zawartość jednonienasyconego kwasu oleinowego (10%). Kwas omega-3 to składnik deficytowy w naszym jadłospisie, który można uzupełniać właśnie dzięki olejowi rzepakowemu. Jego popularność w naszej kuchni nie jest związana tylko z dużą dostępnością surowca, czyli rzepaku, ale także z faktycznymi zapotrzebowaniami. Inne oleje, nawet słonecznikowy, nie są tak bogate w ten składnik.
Olej rzepakowy nie jest też zbyt bogaty w nasycone kwasy tłuszczowe, których spożycie zwiększa ryzyko chorób serca. Dodatkowo nie pojawiają się w nim niekorzystne zmiany także pod wpływem podgrzania do wysokiej temperatury, świetnie nadaje się więc do smażenia i pieczenia.
W przypadku oleju słonecznikowego napotykamy nieco inne zalety, niż przy tłuszczu pozyskiwanym z rzepaku. Wśród jego zalet trzeba wymienić przede wszystkim bogactwo witaminy E. Jest ona nazywana „witaminą młodości”, bo jej działanie sprowadza się między innymi do neutralizacji wolnych rodników wpływających na starzenie się skóry. Do tego odżywia i regeneruje. Olej słonecznikowy posiada jej najwięcej i pod tym względem wyprzedza nawet oliwę.
Substancją, której olej słonecznikowy zawiera bardzo wiele, jest kwas omega-6. Problemem jest jednak to, że posiada zaledwie śladowe ilości omegi-3. Spożywając wyłącznie olej słonecznikowy, trudno jest uzyskać korzystny stosunek kwasu omega-6 do omega-3 na poziomie 2:1.
>> Zobacz też: Jak zacząć zdrowo się odżywiać?
Wybierając olej słonecznikowy, powinniśmy używać go przede wszystkim do robienia sałatek i do gotowania. Większy problem pojawia się wtedy, gdy stosujemy go do smażenia. Badania wskazują, że nie powinno się go podgrzewać powyżej 100℃. W takich przypadkach bezpieczniejszym wyborem jest olej rzepakowy.
Oba opisywane oleje pozwalają nam pozyskać nieco inne korzyści z ich stosowania w naszej diecie. Niewątpliwie lepszym rozwiązaniem dla profilaktyki chorób kardiologicznych będzie wybór oleju rzepakowego. W obu przypadkach stosowanie substancji roślinnej będzie znacznie lepszym wyborem dla naszego zdrowia, niż poleganie w diecie na tłuszczach pochodzenia zwierzęcego.
Bardzo ważna jest jednak jakość oleju i sposób jego przechowywania. Zachęca się do tego, żeby tłuszcze te przelewać do butelek z ciemnego szkła i przechowywać w miejscu, które jest ciemne i chłodne. W ten sposób zachowają podstawowe właściwości i smak.