Wyjścia na plaże zbliżają się powoli, lecz nieubłaganie, a Ty marzysz o zgubieniu kilku kilogramów? Dieta nie musi być walką o przetrwanie i ciągłym uczuciem głodu. Poznaj produkty, dzięki którym schudniesz, nie czując się głodny!
Ćwiczenia bez zastosowania diety dadzą dużo mniejszy rezultat, dlatego warto skupić się na utrzymaniu deficytu kalorycznego. Wyliczysz go, korzystając z kalkulatorów podstawowej przemiany metabolicznej znajdujących się w internecie. Później wystarczy pilnować kaloryczności produktów i przepis na sukces gotowy!
Najważniejsza jest świadomość tego, ile co ma w sobie kalorii. Nie zawsze ciastka oznaczone sloganem „bez cukru” będą lepsze, a płatki „fit” sprawią, że będziesz chudnąć. Największym wyzwaniem z pewnością będzie zaprzestanie podjadania między posiłkami. To właśnie ono sprawia, że dieta kończy się fiaskiem, a my znów tracimy motywację. Często Ci się wydaje, że to tylko kilka chipsów – finalnie zjadasz całą paczkę, która ma w sobie Twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne.
Punktem wyjścia musi być określenie konkretnych pór w ciągu dnia, w których będziesz spożywać posiłek. Śniadanie najlepiej zjeść do pół godziny od wstania, następne dania co 3 godziny. Przy czym najpóźniejszy posiłek zjedz 3 godziny przed snem. To mit, że powinniśmy przestać jeść po godzinie 18:00, jeśli chcesz schudnąć. Jeśli pracujesz do 24:00, wystarczy, że nie będziesz jeść po 21:00. Założenie jest takie, żeby nie przeciążać organizmu przed snem i dać mu czas na spokojny metabolizm, który zwalnia w nocy. Sprawdzaj zawartość kaloryczną wszystkiego, co spożywasz. Zdziwisz się, ile ukrytych kalorii znajduje się w paluszkach, wafelkach czy chrupkach. Często gwoździem do trumny okazują się być napoje, takie jak cola, czy soki z wysoką zawartością cukru. Oprócz tego puszka piwa 500 ml zawiera 300 kcal! Dla porównania tyle samo kalorii ma ponad 800 gramów brokułów!
To przede wszystkim takie z wysokim indeksem glikemicznym, czyli te, po których zjedzeniu nie będziesz czuła się głodna.
To jogurt typu islandzkiego. Chętnie wybierany przez sportowców, ze względu na wysoką zawartość białka, bo aż 14,6 g na 100 g! Jego kaloryczność to 64 kcal / 100 g. Świetnie się sprawdzi jako dodatek do owsianki, naleśników, gofrów czy placków. Możesz śmiało dodawać do niego owoce takie jak banany czy jabłka.
Każde z powyższych warzyw zawiera 33 kcal / 100 g. Idealnie sprawdzą się jako dodatek do obiadu. Brokuły możesz usmażyć w jajku z dodatkiem bułki tartej, natomiast z dyni przyrządzisz krem, który z dodatkiem kurkumy i imbiru będzie świetną propozycją na obiad.
W okresie jesienno-zimowym nie należą do najtańszych, ale latem to najlepszy wybór! Mają tylko 19 kcal/100 g. Co oznacza, że możemy je jeść praktycznie do woli! Dobrym rozwiązaniem będzie przyrządzenie z nich zupy kremu z dodatkiem cebuli i czosnku.
Szpinak zawiera jedynie 19 kcal / 100 g produktu, czyli dokładnie tyle, ile pomidory. Jeśli robisz naleśniki, ogranicz w nich ilość mąki, a jako farsz zastosuj dużo szpinaku. Zapewni Ci uczucie sytości na długi czas, przy okazji nie rujnując Twojego jadłospisu.
Pieczarka to jedyne 21 kcal / 100 g! Śmiało korzystaj z niej, przygotowując krokiety, podawaj jako dodatek do sosów. Idealną propozycją będą kotlety z pieczarek, które usmażysz z jajkiem, tym samym zapewniając wysoką ilość białka w diecie.
To idealna alternatywa dla skyru i świetne źródło białka. Jego kaloryczność to 100 kcal / 100 g produktu przy zawartości białka 15 g / 100 g! Dobrze sprawdzi się jako dodatek do omleta w połączeniu z rzodkiewką i szczypiorem.
Ryby to niesamowite źródło białka. Dorsz zawiera 90 kcal, halibut 70 kcal, a łosoś 162 kcal. Zwróć uwagę, by w Twojej diecie znalazły się ryby, które zawierają kwasy tłuszczowe omega oraz witaminę B12. Warto zastąpić tłuste kotlety pieczonymi filetami z ryby podanymi z cytryną.
Zdj. główne: Farhad Ibrahimzade/unsplash.com